sobota, 9 czerwca 2012

smak Wszystkiego


Radosne tłumy - jakby byli na odpuście lub świętowali nadejście wiosny. Tylko mnie bezwład ogarnia i nie daję żadnego znaku jak niemowlę, które się jeszcze nie nauczyło uśmiechać. Włóczęga, który nie ma dokąd wrócić... Takie sprawiam wrażenie. Mnóstwo rzeczy - wszyscy mają więcej, niż potrzebują. Ja jeden wyglądam, jakbym był w potrzebie. Moje serce to serce głupiego człowieka: tępe i bez rozróżnień. Ludzie - wszyscy są pełni światła. Tylko ja jeden jestem jak pogrążony w mroku. Ludzie - wszyscy widzą różnice i podziały. Tylko ja jeden ich nie widzę. Jestem jak dryfujący na środku oceanu, jak wiejący wysoko wiatr, który nigdy nie przestaje wiać. Ludzie - wszyscy mają jakieś cele. Tylko ja jeden jestem jak wielki głupek. Tylko ja jeden inny. Cenię sobie matczyną opiekę.
Tao Te Ching

Kiedy mistyczny duch posmakował Wszystkiego (matczynej opieki), to, co cząstkowe, smakuje niczym rozwodnione wino. Opieką matczyną jest nienazwane Tao, niepojęty Bóg, nieskończony Absolut, wielka Ostateczność, ostateczna Rzeczywistość.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz