poniedziałek, 16 czerwca 2014

noc ubiera w sens

popsułem się w połowie
czy to przez ten czas spędzony w wielkim mieście
czy po prostu przez upływ czasu
przez wpływy otoczenia
z socjalizowałem się do stanu "życia bez Życia"
zatraciłem gdzieś pierwotne dziecko
i z tego powodu smutno i apatia
wstydzę się przed sobą, przegrałem, uległem
ateizm pragnień
może realizm, bez pragmatyzmu

w drugiej połowie żyją szczytne idee
pierwotne zamysły szczęścia
do zrealizowania utopia

świadom tych dwóch stron
ja, chwiejna trzcina
w potencji upadku
w potencji wzrostu
dalej przez życie


noc ubiera w sens


czwartek, 26 grudnia 2013

anyway

co poczujesz rób
się śmiej
ni mniej ni więcej
kształtuj i chciej
realizować swe powołanie
nie bój się
to się nic nie stanie

co by tu jeszcze życzyć Tobie
tego samego co i sobie
jak mógłbym inaczej zresztą
oby wszystko się w Jedno zeszło

czwartek, 3 października 2013

zdrowe komórki w chorym ciele

czyli o współczesnej ekonomi kosztem Życia

oczy świadomości, które do tej pory patrzyły, a teraz widzą

Szeroko rozumiany system ekonomiczny/gospodarczy jest jak dom diabła, jak schorowane ciało ludzkie. Wszystko co robimy (a raczej co powinniśmy według ogólnie przyjętych norm robić) to jak najlepiej urządzić się w domu szatana, zaakceptować jego warunki, być miłym i uprzejmym wobec "pana domu" i robić swoje. Oficjalnie budujemy (każdy z osobna) swoje piramidy Maslowa, praktycznie jesteśmy tanimi sługusami złego. Lichwiarski pieniądz bez pokrycia, zysk oparty na wyzysku, praca służąca jedynie utrzymaniu złego - niczym chora krew krąży w rurach centralnego ogrzewania domu szatana, podstępnie muskając obietnicą prawdziwego ciepła, spełnienia. Paradoks: Sami napędzamy maszynę, która nie przynosi Nam wszystkim (ale tylko nielicznym) pożądanych efektów, natomiast często generuje ofiary. Instynkt ludzki przegapił rozwój cywilizacyjny i nadal z tą samą chciwością grabi do siebie. "Teraz jestem młody i daję się wyzyskiwać by z czasem awansować i być wyzyskiwaczem". Większym cwaniakom  (popularnie zwani ludźmi sukcesu) bilans wyjdzie na plus. Podsumowanie w skali globalnej zawsze jest ujemne. Ekonomia to racjonalne gospodarowanie ograniczonymi zasobami - taką definicję serwują na studiach. Obserwacja życia zweryfikowała moją definicję: Ekonomia to chciwość przewyższająca nieograniczone zasoby. Moralność i etyka idzie w odstawkę, a raczej rodzaj hipokryzji, bo nie można powiedzieć przecież o sobie, że jest się dobrym, ponieważ dobrze zachowuje się spełniając złe reguły, w domu złego. 
Jak wyjść z tego domu?... 
Jak wyjść po za obecny system pieniężny? 
Jak wyjść po za instynkt, że to "ja" się liczę najbardziej? 
Jak wyjść po za "więcej = lepiej"
Jak wyjść po za model wygrany-przegrany?

Jak ostatnie zdrowe komórki mają uzdrowić schorowany organizm? Wirus zmienił genom większości komórek do tego stopnia, że wirusowe zachowania wydają się im odwieczne i naturalne, nie zadają pytań. A jeśli nie uzdrowić to jak wyjść po za...

pytania nie są zadane w celu uzyskania konkretnych odpowiedzi
tekst jako inspiracja, punkt startowy do dalszych przemyśleń

środa, 11 września 2013

dogmat pracy

w wielkim mieście niebo jasne i wiadomo żyć nie łatwo
lecz to nie specyfika miasta, dużego czy małego, wioski,
lecz człowieka małego, wąsko na świat spoglądającego,
współcześnie dominujący kult pieniądza okazał drugie dno,
na imię mu: kult pracy, kult użyteczności dla systemu
pasujesz do schematu lub jest coś z tobą nie w porządku
zbiorowa świadomość mas nie dopuszcza możliwości bycia po za
spore obciążenie kontemplować Szczęście po środku targowiska
wielkie osiągnięcie pozostać przy Szczęściu gdy wytykają palcami
szkoda mi tych milionów błędnie wskazujących (grożących?) palców
lecz czy jeśli mój wskazuje gdzie indziej to znaczy, że się mylę?...
jeśli wszystkie drogi z którymi się pogodziłeś są dobre
to wszystkie drogi są dobre

czwartek, 20 czerwca 2013

Nie walczę, więc nie przegrywam.

- Mistrzu, wspomniałeś kiedyś że nie przegrywasz. Jak to czynisz?
- Nie walczę, więc nie przegrywam.
- W takim razie, skoro nie walczysz, również nie wygrywasz?
- Nie odczuwam potrzeby wygrywać, nie dzielę niepodzielonej Rzeczywistości na wygrywanie i przegrywanie. Biorę Życie w całości, bez osądu, bez rozróżnienia przegrany wygrany. Jedyne czego potrzebuję to KOCHAĆ.

piątek, 19 kwietnia 2013

do kogo należy niechciany prezent?



Niedaleko Tokio żył wielki samuraj. Kiedy się zestarzał, poświęcił się nauczaniu młodych buddyzmu Zen. Mówiono jednak, że pomimo podeszłego wieku był w stanie pokonać każdego przeciwnika.

Pewnego wieczoru odwiedził go młody wojownik zupełnie pozbawiony skrupułów. Był on również znany ze swojej techniki prowokacji. Najpierw czekał na pierwszy ruch przeciwnika, a potem dzięki wyjątkowej bystrości umysłu oceniał popełnione przez niego błędy i przypuszczał nagły kontratak. Nigdy jeszcze nie przegrał żadnej walki.

Wiele słyszał o sławie samuraja i udał się na spotkanie z nim z zamiarem pokonania go i umocnienia własnej reputacji. Pomimo protestów swoich uczniów stary samuraj przyjął wyzwanie wojownika. Kiedy ludzie zgromadzili się na placu, młody człowiek zaczął obrażać starego nauczyciela.

Rzucał w niego kamieniami, pluł mu w twarz, obsypywał obelgami jego i jego przodków, nie przebierając w słowach. Przez wiele godzin robił wszystko co w jego mocy, aby wyprowadzić samuraja z równowagi, ale starzec pozostał niewzruszony. Pod wieczór porywczy wojownik wycofał się, wycieńczony i poniżony. Uczniowie, rozgoryczeni faktem, że ich nauczyciel nie zdołał odpowiedzieć na wyzwiska i prowokacje młokosa, spytali:

- Jak mogłeś znosić takie upokorzenia? Dlaczego nie podjąłeś ryzyka, nawet gdybyś miał przegrać tę walkę? A ty nawet nie wyciągnąłeś miecza i pokazałeś się nam jako tchórz.

- Jeśli ktoś przychodzi do ciebie z podarunkiem i ty go nie przyjmujesz, to do kogo wtedy należy ten prezent? - spytał samuraj.

- Do darczyńcy - opowiedzieli uczniowie.

- To samo dotyczy zawiści, złości i obelg - rzekł ich nauczyciel. Jeśli nie są przyjęte, pozostają własnością osoby, która nosi je w sobie

niedziela, 7 kwietnia 2013

przepraszam


z góry wszystkich Was przepraszam
przepraszam gorzej wykształconych za to, że mogą się poczuć przez to gorsi
przepraszam lepiej wykształconych za to, że mogą przez to odczuwać wyższość
przepraszam gorzej ubranych za to, że mogę w nich rodzić zazdrość
przepraszam lepiej ubranych za to, że mogę w wzbudzać nich niesmak
przepraszam grubszych za to, że mogą się czuć przez to brzydsi niż ja
przepraszam bardziej wysportowanych za to, że mogą podbudowywać się tym
przepraszam biedniejszych za to, że stają się biednymi patrząc na moje posiadanie
przepraszam bogatszych za to, że stają się bogatymi patrząc na moje niemanie

przepraszam za bycie punktem odniesienia
za zakrzywianie rzeczywistości
za utratę Waszej wewnętrznej niepowtarzalności
za etykietowanie "w imię jakości"
za odrywanie od tu
za nie teraz

podsumowanie:
porównywanie
ludzkie skaranie