czyli o braku ograniczeń, prostej drodze, mistyce dnia codziennego, podróżowaniu i codziennym umieraniu
sobota, 23 czerwca 2012
bezdomność
"przepraszam, dzień dobry, jesteśmy bezdomni, wspomógł by nas pan w jakikolwiek sposób?..."
bezdomny bezdomnego dachem nad głową nie uraczy
bo jak dołożyć temu co ma wszystko i którego dach nie ogranicza
bezdomność jako szczyt minimalizmu, drugie dno imię ma maksymalizm
bo jakże nazwać to, że gdziekolwiek jesteś, to jesteś u siebie
to, że nigdy nie jesteś nieobecny, bo zawsze jesteś tam gdzie jesteś
zawsze "W domu Ojca mego" u którego "jest mieszkań wiele"
u Ojca wszystkiego jesteś u siebie we wszystkim czym jesteś
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz